Historia szkoły

W 1541 roku książę szczeciński Filip i zatwierdził przy kościele św. Marii fundację, której celem było łożenie na utrzymanie szkoły, tzw. Pedagogium książęcego. Szkoła rozpoczęła działalność w 1545 roku. Mieściła się w budynkach w okolicy kościoła Mariackiego.

Początkowo miała tak wysoki poziom, że konkurowała, i to skutecznie z Uniwersytetem w Greifswaldzie. Nauka trwała 8 lat. Uczono między innymi: greki, łaciny, katechizmu, dialektyki, retoryki i muzyki. Nie było ferii ani wakacji, ale były dni wolne podczas świąt kościelnych. Obowiązywała surowa dyscyplina. z dyscypliną jednak bywało różnie. W 1585 roku uczniowie czynnie znieważyli pedagoga. Od czasu do czasu wybuchały zamieszki. Za karę uczniów zamykano w karcerze i pozbawiano jedzenia. Czasami relegowano ze szkoły.

w latach 1648-1667 nastąpił upadek szkoły. Groziło jej nawet zamknięcie z powodu braku funduszy. w 1667 roku władze szwedzkie zreorganizowały szkołę, tworząc w miejsce Pedagogium Szkołę Średnią zwaną Carolinum. Aby dostać się do niej należało zdać egzamin. w Carolinum uczono: greckiego, hebrajskiego, historii, logiki, retoryki, arytmetyki, geometrii, astronomii, etyki, polityki, fizyki, muzyki. Uczniowie mieli do dyspozycji ogród botaniczny. Podczas wojen szwedzko-pruskich, część uczniów poszła do wojska, a naukę zawieszono.

W 1716 roku Szczecin został zajęty przez Prusaków. Nowe władze reaktywowały szkołę. Warunki były bardzo trudne. Budynek szkoły leżał w gruzach.  W 1728 roku szkoła liczyła tylko 20 uczniów.

Podczas wojen prowadzonych przez Prusy porywano uczniów prosto ze szkoły do wojska. Znane były również kłótnie między profesorami. Młodzież często się pojedynkowała. Nic dziwnego, ponieważ do roku 1754 wolno było uczniom nosić szpady. Mimo surowych kar uczniowie dopuszczali się licznych ekscesów, jak na przykład nocnych śpiewów na ulicach oraz pijatyk w karczmach czy też bitew ulicznych. Poziom nauki był niski. Kontrola z 1785 roku wykazała, że większość uczniów nie raczyła dawać odpowiedzi i przeszkadzała w nauce przez syczenie i szuranie nogami.

W 1805 roku szkołę połączono z liceum miejskim i w ten sposób powstało nowe królewsko-miejskie gimnazjum. Patronem szkoły był sam monarcha. Liczba lekcji wynosiła 32 godziny w tygodniu. Ukończenie szkoły było zamknięte egzaminem. Po 1805 roku wprowadzono nowe przedmioty: matematykę, geografię, język niemiecki, język francuski, chemia, rysunki, gimnastyka.

W 1832 roku szkoła przeprowadziła się do nowego budynku leżącego pomiędzy ulicami: Mariacką i Farną jak na owe czasy był to nowoczesny i duży Budynek. Jego fasada była utrzymana w stylu greckim. Nawiązywało to do klasycznego charakteru szkoły, w której dominowały języki starożytne - greka i łacina. Twórcą projektu był wybitny architekt - Schinkel.

Lata 1805-1869 to okres rozkwitu szkoły. Nauczycielami byli wybitni naukowcy, poziom nauczania w szkole stale się podnosił, a liczba uczniów wzrastała. w 1869 roku nastąpiła kolejna reorganizacja. Podzielono szkołę na gimnazjum miejskie i gimnazjum mariackie. Gimnazjum miejskie przeniesiono do gmachu przy ulicy Dworcowej, a gimnazjum mariackie zostało przy ulicy Farnej. z powodu ogromnego przepełnienia budynku przy ulicy Farnej w roku 1916 szkoła przeniosła się do nowego budynku. Historia miejsca, w którym się on znajduje jest dość ciekawa. W XVIi wieku znajdowały się tam umocnienia miasta zwane fortem Leopolda. w 1873 roku twierdzę zniesiono, ale zagospodarowanie tego obszaru odwlekało się. Ostateczny plan powstał dopiero w 1901 roku. Przewidziano wybudowanie tarasów i schodów oraz szeregu monumentalnych budowli. Na Planie z 1915 roku zaznaczono budynek szkoły w budowie. Autorem projektu był berliński architekt Blancke. Projekt wyraźnie poprzez swoją klasyczną formę nawiązuje do humanistycznego kierunku szkoły. Przy wejściu znajdują się antyczne kolumny, a na dziedzińcu, na ścianach umieszczono płaskorzeźby przedstawiające zawodników uprawiających pięciobój. Budynek, przeznaczony na 600 uczniów był bardzo funkcjonalny, znajdowała się w nim aula i sala gimnastyczna oraz liczne pracownie. II Gimnazjum i Liceum Męskie rozpoczęło działalność 3 września 1946 roku. Inicjatorką jego powstania była dyrektorka I Liceum w Szczecinie, legendarna Janina Szczerska, zdecydowana przeciwniczka koedukacji. Doprowadziła ona do podziału prowadzonej przez siebie już od roku placówki. I Liceum zajęło się wyłącznie edukacją dziewcząt, a II Liceum miało uczyć i wychowywać chłopców.

Początkowo obie szkoły prowadziły zajęcia w budynku przy alei Piastów 12. Ale 4 października 1946 roku nastąpiła przeprowadzka nowo utworzonego liceum do budynku przy ulicy Henryka Pobożnego 2. Wybór obiektu nie był przypadkowy. Tu właśnie mieściło się wcześniej niemieckie Liceum Mariackie. Obszerny i wygodny, choć zniszczony budynek został już wcześniej zajęty przez rozmaite urzędy i instytucje. Dlatego też młode Liceum Męskie mogło początkowo zająć jedynie jego drugie piętro. Niestety stan pomieszczeń był bardzo zły. Brakowało niemal połowy szyb, a niektóre okna nie miały również ram. Nie brakowało natomiast szczurów, które grasowały bezkarnie w całym budynku. Kominiarze bez skutku poszukiwali zatkanych przewodów kominowych. Nie było ławek, pozostały tylko zniszczone szafy i połamane krzesła. Nikt nie zadbał o niemieckie zbiory biblioteczne. Regały połamano, a zakurzone książki, ryciny i atlasy niszczały na podłodze. Również poważne zniszczenia dotknęły mieszczące się na drugim piętrze muzeum przyrodnicze. Ocalały natomiast, i to w niezłym stanie, organy zamontowane w auli szkolnej. Trudności z ogrzewaniem spowodowały, że mroźna zima 1946/47 dała się wszystkim we znaki. Wprawdzie po wielu interwencjach dyrektora dostarczono odpowiedniej ilości opału, ale nastąpiło to dopiero w ... lecie!

Pierwszym dyrektorem szkoły został Franciszek Białous. Był to nauczyciel mający duży staż pedagogiczny, doświadczony dyrektor przedwojennego liceum i gimnazjum. Duże doświadczenie było niezbędne, ponieważ pierwsi, zdemoralizowani przez wojnę uczniowie sprawiali wiele kłopotów. Zdarzało się, że demolowali z trudem odbudowane sale szkolne. Liczba uczniów zwiększała się z każdym rokiem. w roku szkolnym 1948/49, kiedy dyrektorem został Paweł Borysławski, było ich już 1130. Jednocześnie dotychczasowe gimnazjum, liceum i funkcjonującą w tym samym budynku Szkołę Podstawową nr 10 przekształcono w XI-letnią Szkołę Ogólnokształcącą Męską, obejmującą 7 klas stopnia podstawowego i 4 klasy stopnia licealnego. Klasy stopnia licealnego zajmowały się nadal wyłącznie nauczaniem chłopców, klasy stopnia podstawowego były koedukacyjne. Tak wyglądała struktura szkoły, gdy stanowisko dyrektora objęła Maria Wołczak. W latach 1951-1960 kierowaniem placówką zajął się dyrektor Henryk Kański. Podczas jego kadencji w roku szkolnym 1955/56 dziewczęta pojawiły się również w klasach licealnych. Aby pomieścić coraz liczniejsze roczniki młodzieży, w 1957 roku przebudowano pomieszczenia dawnej biblioteki niemieckiej, zyskując siedem nowych sal lekcyjnych.

Trudne warunki panujące w latach powojennych pobudzały kadrę i uczniów do działania. Ich energia była niespożyta. w szkole działał osiemdziesięcioosobowy chór, orkiestra i balet. w karnawale organizowano bale kostiumowe. Klasy jedenaste wyjeżdżały na wycieczki do Warszawy, Poznania, Krakowa. Działały liczne koła zainteresowań: chemiczne, matematyczne, fizyczne, historyczne, polonistyczne, języków obcych. II Liceum Ogólnokształcące zasłynęło jako szkoła świetnie przygotowująca uczniów z Przedmiotów ścisłych, a w szczególności z matematyki. Wielu absolwentów "Dwójki" z łatwością zdawało egzaminy na Politechnikę Szczecińską. Najlepsi dostawali się bez egzaminów.

W roku 1959 szkoła otrzymała imię Mieszka I. Wybór patrona nie był przypadkowy. Miał przypominać piastowską przeszłość Szczecina i symbolizował powrót Pomorza Zachodniego do Macierzy. Jednak zanim placówka otrzymała oficjalne imię, przyzwyczajono się ją nazywać "Pobożniakiem". Zdecydowało o tym usytuowanie budynku szkolnego przy ulicy Henryka Pobożnego.

Jedenastolatka istniała do roku 1960, kiedy to ponownie rozdzielono szkołę podstawową i liceum, tworząc dwie niezależne od siebie, choć funkcjonujące w tym samym budynku, placówki oświatowe. Obie szkoły były w tym czasie przepełnione. Zmieszczenie wielkiej liczby uczniów i pogodzenie "poważnych" licealistów z plączącymi się pod nogami żywiołowymi siedmiolatkami wymagało nie lada umiejętności organizacyjnych. Trudności lokalowe pogłębiał fakt, że budynkiem szkoły zainteresowało się kilka instytucji, które wywalczyły sobie prawo do korzystania z kilku pomieszczeń. Na terenie szkoły utworzono punkt konsultacyjny Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Część bocznego skrzydła z wejściem od ulicy Jarowita zajęła Biblioteka Pedagogiczna. Nie zrealizowano na szczęście pomysłu przeniesienia Liceum Pedagogicznego do budynku "Pobożniaka".

Walka o utrzymanie obiektu rozpoczęła się, gdy dyrektorem został Kazimierz Wyrzykowski, a zakończyła podczas trwającej od 1962 do 1972 roku kadencji dyrektora Eugeniusza Siudzińskiego.

W trudnych latach sześćdziesiątych klasy liczyły nawet po pięćdziesięciu uczniów. Lekcje prowadzono w piwnicach, w pomieszczeniach niegdyś używanych jako gospodarcze. Nie było to wygodne, ale uczniowie zawsze żądni nowych wrażeń, uważali to za swoistą atrakcję. Niewątpliwie kadra pedagogiczna miała więcej powodów do narzekań niż przedwojenny dyrektor szkoły, który żalił się na ciasnotę, mając 300 uczniów i cały budynek do dyspozycji!

Mimo trudnych warunków udało się utworzyć kilka wzorcowych sal lekcyjnych - gabinety chemii, fizyki, geografii, biologii. Działało wiele kół zainteresowań. Obok typowych dla szkoły kół przedmiotowych również strzeleckie, fotograficzne, astronomiczne i recytatorskie. Młodzi fotograficy organizowali wystawy, strzelcy odnosili sukcesy na zawodach a recytatorzy wielokrotnie zdobywali czołowe miejsca w konkursach. Uczniowie "Dwójki" poza udziałem w olimpiadach przedmiotowych startowali również w konkursach gospodarstwa domowego, krawiectwa czy maszynopisania.

W połowie lat sześćdziesiątych uczniowie liceum zaczęli wydawać własną gazetę. Na jej stronie tytułowej pojawiło się imię patrona szkoły. Nazwano ją "Mieszkowcem". Tradycja wydawania pisma szkolnego przetrwała do dziś, choć losy "Mieszkowca" były zmienne. Gazety w minionych latach nie wydawano regularnie. Jednakże po okresach ciszy zawsze następowało odrodzenie "Mieszkowca", najczęściej w nowym oryginalnym kształcie.

Lata sześćdziesiąte to kontynuacja tradycji organizowanych w auli szkolnej balów noworocznych. Były to bale kostiumowe, podczas których uczniowie prześcigali się w prezentacji najbardziej wymyślnych strojów.

W 1966 roku obchodzono dwudziestą rocznicę istnienia "Pobożniaka". Uroczystość ta zapisała się w pamięci uczniów, nauczycieli i absolwentów. Byli i aktualni uczniowie zmierzyli się ze sobą podczas zawodów sportowych. Zorganizowano spotkanie z pierwszymi nauczycielami i dyrektorem Białousem. Zaś ukoronowaniem uroczystości stał się bal w Zamku Książąt Pomorskich.

W 1968 roku szkoła podstawowa wyprowadziła się zwalniając całe trzecie i pół drugiego piętra budynku. Można było rozpocząć remont szkoły, pierwszy tak poważny od roku 1946. Systematyczne prace budowlane przeciągnęły się do 1976 roku. Ich zakończeniu patronował pracujący na tym stanowisku od roku 1972 dyrektor Edmund Fitas.

W lata siedemdziesiąte Liceum Ogólnokształcące weszło bez kłopotliwego bagażu, jakim była szkoła podstawowa. Sal lekcyjnych systematycznie przybywało. Polepszało się wyposażenie gabinetów przedmiotowych. Stopniowo rezygnowano z rygorystycznych przepisów dotyczących wyglądu uczniów. Poza tym szkoła otworzyła się na świat. Liceum, w którym od lat nauka języka francuskiego stała na wysokim poziomie, nawiązano kontakt ze szkołami średnimi w Le Mans, dużym, znanym z wyścigów samochodowych mieście we Francji. Polskie rodziny przyjmowały u siebie uczniów, francuskich, natomiast francuskie rodziny gościły licealistów polskich. W wyjazdach tych brali udział uczniowie, którym znajomość języka pozwalała na dość swobodne porozumiewanie się po francusku oraz opiekujący się nimi nauczyciele. Udało się zrealizować sześć takich "bezdewizowych wymian".

W owym czasie uczniowie "Dwójki" odnosili największe sukcesy w dziedzinach humanistycznych. Prężnie działające Koło Miłośników Melpomeny skupiało osoby zainteresowane sztuką teatralną, uczyło pisania recenzji, organizowało inscenizacje. Przez wiele lat we wszelkiego typu konkursach dziennikarskich reprezentanci drugiego liceum zdobywali czołowe miejsca. Bez trudu dostawali się potem na studia humanistyczne.

W roku 1985 do budynku "Dwójki" wprowadziło się Technikum Chemiczne wraz ze swoimi uczniami i kadrą pedagogiczną. Niegdyś duża i ciesząca się popularnością szkoła z biegiem lat zaczęła przyjmować coraz mniejszą liczbę uczniów, aż w roku 1995 została zlikwidowana.

Po odejściu na emeryturę dyrektora Fitasa w 1986 roku stanowisko dyrektora objęła Alicja Krzyszczuk-Piekarska. W roku 1990 ponownie zaszła zmiana na tym stanowisku: Kierowaniem szkołą zajął się dyrektor Antoni Widecki.

Przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w Polsce, to burzliwy okres. Za przemianami w kraju poszły zmiany w szkolnictwie. Powstało dużo nowych liceów, a wśród nich - nowość: licea społeczne i prywatne, oferujące lepsze niż w szkołach państwowych warunki nauczania. Zmieniły się zasady funkcjonowania placówek oświatowych. "Dwójka" musiała stanąć do walki z rosnącą konkurencją. Dziś widać, że wyszła z tej konfrontacji zwycięsko. Niewątpliwie sukces jest rezultatem wieloletniej pracy szkoły. Wizerunek II Liceum kształtowali doskonali nauczyciele, dający się poznać w licznych konkursach uczniowie i znaczący absolwenci. "Pobożniak" wciąż przyciąga liczne rzesze piętnastolatków.

Od roku 1992 szkołą kieruje dyrektor Wanda Zarzycka. w 1993 roku powołano do życia Towarzystwo Przyjaciół Szkoły. z jego inicjatywy w budynku szkoły utworzone zostało płatne liceum dla pracujących. Wynajem sal lekcyjnych i czesne płacone przez uczniów tej szkoły stanowią cenne źródło, niezbędnych w nowej sytuacji, środków finansowych. Pieniądze te pozwoliły na przeprowadzenie koniecznych napraw i remontów w budynku szkolnym oraz na zakup nowoczesnych środków technicznych. w ostatnich latach udało się zaadaptować na sale lekcyjne duże mieszkanie służbowe, które znajdowało się na terenie szkoły. Wyremontowane zostały, bardzo już zniszczone, sala gimnastyczna, aula i szkolne toalety. Odnowiono pokój nauczycielski i gabinety dyrektorów. Wielką dumą szkoły są dwie dobrze wyposażone sale komputerowe. Do wielu klas i klubu szkolnego został zakupiony sprzęt audiowizualny.

Fundusze towarzystwa służą również innym celom. Specjalnie powołana Komisja Koordynująca Pracę z Uczniem Uzdolnionym i Twórczym decyduje o przyznaniu części, będących w dyspozycji Towarzystwa, środków finansowych tym, którzy osiągają szczególne sukcesy. Uczniowie ci zostali otoczeni planową opieką. Umożliwia się im realizację zainteresowań wybiegających poza program szkolny.

Wyrazem wychodzenia poza schematy tradycyjnego nauczania jest pierwsza klasa autorska o profilu humanistyczno-menedżerskim. Również sama młodzież poszukuje nowych rozwiązań, próbując wyrazić siebie. Z inicjatywy uczniów odbywa się od kilku lat Wielki Przegląd Małych Form Teatralnych, który staje się prawdziwym świętem skupiającym całą szkołę, wyzwalającym najsilniejsze emocje "aktorów", publiczności i jurorów.

Od września 2010 roku w murach "Pobożniaka" kierowanego przez panią dyrektor Jolantę Jastrzębską rozpoczynają naukę klasy Matury Międzynarodowej realizujące cykl IB Diploma Programme. Kurs ma charakter przeduniwersytecki, kończy się egzaminami przygotowującymi uczniów do podjęcia nauki na uczelniach całego świata. Nauka w programie IB wymaga od uczniów oprócz bardzo dobrej znajomości języka angielskiego również systematyczności, dobrego zarządzania czasem i zapału do odkrywania otaczającego ich świata.

Początek roku szkolnego 2011/2012 łączy się z udostępnieniem dla klas IB przejętych przez szkołę i przystosowanych do zajęć dydaktycznych gabinetów w części budynku od ulicy Jarowita.

Wszystko to przekonuje, że "Dwójka" ma się dobrze. II Liceum Ogólnokształcące potrafiło zachować proporcje między tym, co wiąże je z przeszłością, z tradycją szkoły, a tym, co pozwala iść naprzód, decyduje o tym, że jest ona nowoczesna.

Podstawą niniejszego tekstu jest: II Liceum Ogólnokształcące im. Mieszka I w Szczecinie. Krótki zarys dziejów – publikacja przygotowana na 50-lecie Pobożniaka przez pana Michała Rembasa – historyka, dziennikarza, a w latach 1990-1996 nauczyciela naszej szkoły.

 

Artukuł w Kurierze Szczecińskim z 1959 r. o nadaniu imienia Mieszka I

 

Nadanie szkole imienia Mieszka I odbiło się szerokim echem wśród mieszkańców Szczecina i zaowocowało publikacjami na jej temat. Zatem nazwa Pobożniaka zmieniała się przez lata. Najpierw było to "II Liceum i Gimnazjum Męskie w Szczecinie", następnie  "II Państwowa 11-letnia Szkoła Ogólnokształcąca Męska w Szczecinie",  by w 1959 roku przybrać nazwę "Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące im. Mieszka I w Szczecinie" (w 1960 roku szkoła podstawowa została przeniesiona i tym sposobem pozostało samo liceum).

Oto artykuł, który pojawił się na łamach Kuriera Szczecińskiego, pamiętnego 17 maja 1959 roku.

fot. i opr. Ewa Smólska